Polska gospodarka musi być bardziej konkurencyjna

autor zdjęcia: Bartosz Jankowski

źródło: Fotorzepa

Jerzy Kwieciński | Priorytetem będzie rozwój małych i średnich firm. Polacy muszą też więcej zarabiać – mówi wiceszef resortu rozwoju Arturowi Osieckiemu i Krzysztofowi A. Kowalczykowi.

Rz: Pod koniec października, będąc jeszcze ekspertem BCC, alarmował pan, że Polska może stracić 12–20 mld zł z pieniędzy unijnych z budżetu na lata 2007–2013. Jak pan ocenia to teraz?

Niestety, wygląda to gorzej, niż się spodziewałem. Do wydania mamy jeszcze prawie 30 mld zł środków europejskich. Pozostał na to miesiąc, a przypomnę, że czas na wydanie tych pieniędzy biegł od 2007 r. Oczywiście, tzw. certyfikacja tych wydatków potrwa, do marca 2017 r. Z dotychczas podpisanych umów powinniśmy jeszcze certyfikować do Komisji Europejskiej wydatki na kwotę 86 mld zł. Jednak wszystkie wydatki kwalifikowalne muszą być poniesione, a faktury zapłacone do końca br. Co gorsza, trudno mi się było doszukać, jakie są efekty jakościowe funduszy.

Ile uda się uratować?

Nie chcę mówić o żadnej kwocie. Będziemy starali się uratować jak najwięcej. Wiele zależy od tego, co uda się nam wynegocjować w ciągu najbliższych tygodni z Komisją Europejską (KE). Mamy bardzo dobry roboczy kontakt. Spotkaliśmy się w zeszłym tygodniu. Co ważne, mamy też poparcie wielu krajów członkowskich, które również mają jeszcze sporo pieniędzy do wydania. Jeśli spojrzymy na procentowe ujęcie środków, które nam pozostały, to nie wygląda to tak źle. Jesteśmy na szóstym–ósmym miejscu pośród 28 krajów UE pod względem procentowego...