Europarlament tylko zawiesza starcie z PiS
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wycofuje się z oskarżeń o zamach stanu w Polsce. Ale na sesji plenarnej w styczniu w Strasburgu może się odbyć kompromitująca dla naszego kraju debata w tej sprawie.
W wywiadzie sprzed trzech dni dla Deutschlandfunk Martin Schulz swoją myśl wyraził bardzo jasno.
– To, co się dzieje w Polsce, ma charakter zamachu stanu i jest dramatyczne. Sądzę, że w tym tygodniu, najpóźniej na styczniowym posiedzeniu będziemy na ten temat obszernie dyskutować w Parlamencie Europejskim – oświadczył niemiecki socjalista.
W poniedziałek z tej deklaracji starał się jednak rakiem wycofać.
– Wyraziłem jedynie obawy, i to nie tylko moje, ale bardzo wielu Polaków – oświadczył Schulz. Słowa szefa europarlamentu wywołały bardzo silną reakcję w Polsce. Premier Beata Szydło zażądała, aby za nie przeprosił Polaków. To się jednak nie stanie.
– Nie krytykowałem Polaków, tylko decyzje podjęte przez rząd. A to różnica – powiedział Schulz.
Rzecznik przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Giacomo Fassina tłumaczy „Rz": – Owszem, słowa były mocne, ale o przeprosinach nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta