Musimy wyjść poza Europę
Jacek Lewicki | Polska branża drobiarska, z uwagi na osiągnięte sukcesy, jest fenomenem na skalę światową. A to przyciąga uwagę inwestorów – mówi prezes grupy Drosed w rozmowie z Beatą Drewnowską.
Rz: W 2015 roku po raz kolejny Polska została największym producentem drobiu w Unii Europejskiej. Nie dziwi więc, że branża bywa porównywana z rozpędzonym pociągiem, który może się wykoleić przy najbliższym ostrzejszym zakręcie. Ryzyko jest duże?
Cykle koniunktury, czyli tzw. górki i dołki, są w branży spożywczej zjawiskiem naturalnym. Załamanie pozytywnego trendu jest więc nieuniknione także w branży drobiarskiej. Pytanie tylko czy dojdzie do niej za dwa lata czy już w tym roku i jak poradzimy sobie z wyzwaniami. Pewne jest jedno: teraz już każdy rok będzie dla nas trudniejszy niż poprzedni.
Jakie to wyzwania?
Jeszcze trzy, cztery lata temu nie było w Polce problemu ze sprzedażą wszystkich elementów kurczaka. Skutkiem bogacenia się społeczeństwa, tak jak na Zachodzie Europy, jest wzrost popytu na bardziej szlachetne mięsa, jak np. pierś kurczaka. Co zrobić z resztą? Teoretycznie chłonnymi rynkami są Afryka czy Azja. Jednak tam, w przeciwieństwie do Europy, nie jesteśmy w stanie konkurować ceną z tańszymi od nas Amerykanami czy Brazylijczykami....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta