Leżajskie piwa grają w zielone
Tradycje warzenia w Leżajsku sięgają XVI wieku. Miejscowy browar zaczyna pisać nowy rozdział tej historii.
We wtorkowe przedpołudnie ulice Leżajska tętnią życiem. Tradycyjnie w ten dzień odbywa się święto dyszla, czyli jarmark. Nastroje mieszkańców poprawia nie tylko piękna pogoda i kwitnące w ogrodach azalie. Mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ Grupa Żywiec, właściciel browaru Leżajsk, zdecydowała się nie likwidować tej piwnej fabryki. Dzięki niej pracę na Podkarpaciu ma ponad 600 osób, w tym zatrudnieni w rolnictwie, transporcie, handlu, hotelarstwie czy gastronomi.
Powalczą o niszę
-W 2014 r. zorientowaliśmy się, że wykorzystanie mocy produkcyjnych w Leżajsku nie przekracza 50 proc. Ponadto browar warzył jedynie piwo marki Leżajsk, która nie radziła sobie dobrze na rynku, co przekładało się wysokie koszty funkcjonowania zakładu. Pojawiły się więc pytania o kontynuację działalności Browaru w Leżajsku – przyznaje Guillaume Duverdier, prezes Grupy Żywiec. - Dziś jednak wypracowaliśmy rozwiązania, które pozwalają browarowi wykorzystać moce i działać dalej. Produkcja już się zwiększyła ze względu na większą sprzedaż grupy w 2015 roku i oczekujemy, że będzie rosnąć dalej za sprawą planowanego ponownego wprowadzenia na rynek marki Leżajsk. Poprawiamy również koszty działalności browaru, a z władzami lokalnymi rozmawiamy na temat możliwości wparcia dla browaru, m.in. poprzez obniżenie obciążeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta