Ekonomiści ostrzegają: ambitne plany rządu spinają się tylko na papierze
Rząd przesuwa na 2018 r. co kosztowniejsze wydatki, by w przyszłym roku nie zabrakło na program 500+. Uda się?
Wprowadzenie podwyżki kwoty wolnej i obniżenia wieku emerytalnego, czyli dwóch kosztownych zobowiązań wyborczych PiS, ma się rozpocząć w 2018 r. – zapowiada premier Beata Szydło i minister w jej kancelarii Henryk Kowalczyk. A takie przesuwanie obietnic oznacza, że obecnie wszystkie siły rząd koncentruje na znalezieniu finansowania programu dodatków na dzieci, który w przyszłym roku ma pochłonąć 23 mld zł.
Skąd rząd zamierza wziąć tak ogromne pieniądze? Tym bardziej że w 2017 r. nie będzie jednorazowych dochodów, jak sprzedaż częstotliwości LTE (ok. 9 mld zł) czy wysoki zysk z NBP (ok. 8 mld zł), które pokryły wydatki w tym rok (w sumie to ok. 17 mld zł, czyli tyle, na ile szacowane są tegoroczne koszty 500+). Do tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta