Bratobójcza rywalizacja viperów z apachami o kontrakt nad Wisłą
Amerykański Bell w wyścigu o warte 10 mld zł zamówienia na śmigłowce dla polskiej armii stanął na drodze potężnemu Boeingowi.
zbigniew lentowicz
Dotąd zbrojeniowa spółka lotniczego giganta z Chicago uznawana była za faworyta przetargowej batalii szykowanej w ramach zbrojeniowego programu „Kruk". Obecnie Boeing nie może być jednak pewny swego.
Pewne jest jednak, że armia zamierza przyspieszyć wymianę szturmowych śmigłowców. To m.in. wynik analizy zagrożeń, w tym wydarzeń na Ukrainie. Plany obejmują zakup ok. 32 uderzeniowych maszyn. Potrzeby są jednak większe: co najmniej 48 nowoczesnych helikopterów, które sukcesywnie zastępowałyby wycofywane ze służby latające czołgi Mi-24 rosyjskiej produkcji.
Bell bez kompleksów
W klimatyzowanych gabinetach koncernu Bell Helicopter w teksańskim Fort Worth i Amarillo można wyczuć napięcie, bratobójcza wojna wisi bowiem w powietrzu. I choć prezes Bella Mitch Snyder woli mówić o trwającym właśnie w spółce innowacyjnym przyspieszeniu, które ma przywrócić śmigłowcowej firmie należne miejsce wśród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta