Bierut w Alei Zasłużonych to hańba dla demokratycznej Polski
Miejsce zbrodniarzy stalinowskich jest na śmietniku historii, a nie w Alei Zasłużonych Powązek. Młodzi obywatele, którzy zastępują organy państwa polskiego w nazwaniu po imieniu kata i oprawcy narodu polskiego, zasługują raczej na szacunek, a nie zatrzymanie przez policję i sąd demokratycznej w końcu Polski.
Minęło 27 lat od domniemanego upadku komunizmu w Polsce i 25 lat od pierwszych wolnych wyborów. Wydawałoby się, że nie ulega wątpliwości zbrodnicza i antypolska natura systemu komunistycznego, czy to w jego stalinowskiej, czy też późniejszej, nieco uszminkowanej wersji. A tymczasem do dziś dnia jeden z głównych autorów komunizacji Polski Bolesław Bierut cieszy się poczesnym miejscem na najbardziej szacownym cmentarzu w Polsce. Jego grób jest monumentem, a młodzież, która napisała na nim szczerą prawdę, została zatrzymana przez policję, zaś sąd niepodległej Polski uważa postępowanie policji za zasadne.
Mało tego: odzywają się głosy i to osób poważnych, cieszących się autorytetem, które uważają działania policji i sądu za słuszne, potępiają za to czyn...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta