Sznycel większy niż apetyt
W Wiedniu sławny Martin Parr pokazuje nowe i dawne prace. Jak zawsze kpi z nas, ale i współczuje.
Stoi w pełnej krasie na tle własnych zdjęć i zachęca publiczność tłumnie zwiedzającą jego retrospektywę do zrobienia sobie z nim selfie.
Żywą postać imituje płaska plansza – wycięty po konturach fotograficzny portret artysty – ale złudzenie jest. Już ten gest oddaje specyficzne poczucie humoru Martina Parra, Brytyjczyka, intelektualnego pobratymca Latającego Cyrku Monty'ego Pythona.
Kto jeszcze nie zna tego nazwiska, niech czym prędzej nadrobi zaległości: rocznik 1952, wielka sława fotoreportażu, od 22 lat w Agencji Magnum (obecnie przewodniczący), bohater prawie setki albumów i publikacji, kolekcjoner najbardziej kiczowatych pocztówek świata.
O jego gwiazdorskiej pozycji świadczy także zaproszenie ze strony wiedeńskiego Muzeum Hundertwassera (Kunst Haus), obchodzącego ćwierćwiecze istnienia, do uświetnienia jubileuszu wielką wystawą. Ponad trzydziestoletni dorobek mistrza dopełnia zestaw premierowy zamówiony przez Wiedeń: cykl „Cakes & Balls".
Parówka w pazurach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta