Dziś kibic, jutro żołnierz
Sport przygotowuje nas do konfliktów zbrojnych.
Powszechnie się mniema, że zawody sportowe rozładowują nastroje nacjonalistyczne i przyczyniają się do pokoju między państwami. Prawda jest dokładnie odwrotna.
Członkami narodu nie stajemy się z chwilą urodzenia – by być Polakiem, Belgiem czy Południowoafrykańczykiem musimy przejść długotrwały, choć niezauważalny, trening. Zaczyna się on nauką wierszyków o treści: „Kto ty jesteś? Polak mały"; kontynuowany jest w szkole, gdzie kwestie narodowe są centralnym tematem zajęć z literatury (dlatego błędnie uważamy, że Mickiewicz był znanym i cenionym na świecie poetą), historii (stąd nasze niezrozumiałe przekonanie o ważności Powstania Warszawskiego) czy geografii (mapa zawsze umieszcza nasz kraj w centrum świata).
Od najmłodszych lat jesteśmy socjalizowani w ten sposób, by przynależność do narodu była dla nas oczywista. Państwo nie szczędzi wysiłków i środków, byśmy czuli się częścią większej wspólnoty, a także byśmy byli wobec niej lojalni.
Służy temu także sport zawodowy. To dlatego w budżecie są co rok na niego niemałe środki....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta