Czy PiS potrafi obronić Polskę
Polska musi zbudować silną armię liczącą co najmniej 150 tys. żołnierzy liniowych. Rząd na razie nic w tej kwestii nie robi – pisze polityk.
Świat wszedł w okres rywalizacji mocarstw, kwestionowania istniejącego systemu międzynarodowego, niepewności i chaosu. Zarówno Chiny, jak Rosja dążą do rewizji systemu międzynarodowego, zdominowanego dziś przez Stany Zjednoczone. Oba mocarstwa chcą zmiany systemu i choć ich długofalowe cele są rozbieżne, to jednak cel bieżący – osłabienie i wyrugowanie amerykańskiej dominacji – jest celem wspólnym. To podstawa obecnego sojuszu chińsko-rosyjskiego i współdziałania obu mocarstw na arenie międzynarodowej. Dlatego zarówno Chiny, w obszarze Pacyfiku, jak też Rosja w Europie Środkowej, Kaukazie i Bliskim Wschodzie, rzuca wyzwanie amerykańskiej dominacji. To bardzo niebezpieczna sytuacja, zarówno dla stabilności systemu międzynarodowego powstałego po upadku komunizmu i który dał nam wolność, jak i dla pokoju.
Dla Stanów Zjednoczonych zasadnicze wyzwanie to nie wyzwanie rosyjskie, choć ma ono swoją wagę dla utrzymania amerykańskiej hegemoni w naszej części kontynentu, lecz chińskie. Bo to Chiny, a nie Rosja, zagrażają amerykańskiej hegemonii. I dlatego Europa Środkowa nie stanowi dziś żadnego priorytetu w polityce Waszyngtonu, a odpowiedzią na rosyjski rewizjonizm są słowa i działania pozorne, w postaci np. rotacyjnych batalionów w naszej części kontynentu.
Waszyngton zapłaci Warszawą
To „wzmocnienie" wschodniej flanki NATO, z jakim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta