Trump nie odda Redzikowa
Putin wysyła do Kaliningradu systemy rakietowe S-400, aby zmusić Amerykę do wycofanie się z Polski. Raczej mu się to nie uda.
Strategia Rosji nie jest nowa. – Kreml straszy rozmieszczeniem rakiet Iskander z głowicami atomowymi od 2008 r. Wreszcie musi te groźby spełnić, bo przestanie być wiarygodny – mówi „Rz" Mark Galeotti, znany amerykański znawca Rosji.
Ale strach przed utratą wiarygodności to niejedyny powód, dla którego w tym tygodniu Wiktor Ozierow, przewodniczący komisji obrony rosyjskiego senatu, ogłosił rozmieszczenie w obwodzie już nie tylko Iskanderów, ale znacznie groźniejszych systemów obrony rakietowej S-400. Chodzi również o kalendarz polityczny w Waszyngtonie, moment, w którym Barack Obama jest zajęty wyprowadzaniem się z Białego Domu, Donald Trump nie skompletował całej swojej ekipy, a Kongres jeszcze nie rozpoczął pracy w nowym składzie. W takiej chwili inicjatywa Moskwy nie spotka się z natychmiastową odpowiedzią USA, na co właśnie liczy Putin.
Kłopot dla NATO
Na razie jedyną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta