Kuszenie przez e-mail
Dariusz Piekarski | Najważniejsze są relacje z klientem – mówi prezes spółki SARE SA, specjalizującej się w marketingu e-mail.
Rz: W jakiej branży e-mail marketing ma największe szanse powodzenia?
Dariusz Piekarski: W handlu w sieci i wszędzie tam, gdzie niezbędne jest dopasowanie masowej komunikacji w sposób precyzyjny i spersonalizowany – w segmencie bankowym, ubezpieczeniowym, w programach lojalnościowych, w branży B2C, czyli na styku biznesu i konsumenta. Takie działania również mają zastosowanie w komunikacji B2B. Wówczas jest to jedynie wsparcie, a nie system zastępujący dotychczasowe modele marketingowe. Jeśli wcześniej handlowiec dzwonił do klienta, to narzędzia marketingu internetowego spowodują, że kiedy zadzwoni ponownie, to już z rozpoznaną potrzebą i konkretną ofertą. Na przykład, jeśli chce pani kupić helikopter, handlowiec pozna pani szczegółowe zainteresowania i zaoferuje konkretny model w konkretnych miejscach zakupu.
Jak to się dzieje w takim razie, że kiedy jako prywatny konsument kupuję w internecie wakacje, natychmiast jestem zalewana informacjami, z których 99 proc. nie jest dla mnie interesująca?
Rozwiązania, jakie wprowadzamy, muszą być zintegrowane w systemach CRM, ERP, wspomagając kontakty z klientem. Jeśli wykupi pani wycieczkę do Tunezji, a my,...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum