Indeks dla spółek, które patrzą szerzej
Obecność w Respect Index to nie tylko kwestia prestiżu, ale również wymierne korzyści dla firmy i jej akcjonariuszy.
Trudno mieć za złe przedsiębiorstwom, że ich nadrzędnym celem jest maksymalizacja zysku. Pytanie tylko, w jaki sposób do niego dążą. Jak mawiał Henry Ford, „Interes, który nic poza pieniędzmi nie przynosi, jest złym interesem". W tym kontekście warto pochylić się nad kwestią społecznej odpowiedzialności biznesu, której kwintesencją na giełdzie jest Respect Index. Jego data bazowa to 31 grudnia 2009 r. Kwalifikacja do niego jest zaś kilkuetapowa.
Najpierw giełda wybiera spółki, które wchodzą w skład indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80. Potem bierze pod lupę jakość wypełniania obowiązków informacyjnych i weryfikuje, w jakim stopniu poszczególne spółki dbają o relacje z interesariuszami. Proces ten jest realizowany poprzez kontrolę raportów firm oraz przegląd ich serwisów internetowych. Najważniejszy etap to audyt ankiet wypełnianych przez spółki. Te, które uzyskają najwyższą liczbę punktów, trafiają do indeksu. Ich liczba jest zmienna, obecnie tworzy go 25 firm. Największy udział, bo razem aż 30–procentowy, mają KGHM, PKN Orlen i PZU. Listę zamykają natomiast Elektrobudowa, Pelion i PCC Rokita.
To już konieczność
Na Zachodzie normą jest, że inwestorzy uwzględniają w swoich decyzjach kwestie odpowiedzialności społecznej biznesu poszczególnych firm. Natomiast w Polsce nadal pokutuje mit, że to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta