Habilitacja tylko dla chętnych
EDUKACJA | Zdolny doktor zostanie uczelnianym profesorem. Adiunkt nie będzie musiał się habilitować, by nie utracić etatu. katarzyna wójcik
Ministerstwo Nauki chce zwiększyć uprawnienia osób, które nie chcą się habilitować. Będą mogły zajmować bezterminowo stanowisko adiunkta i profesora odpowiedzialnego za dydaktykę. Skróci się też droga do habilitacji zdobywców prestiżowych grantów. Takie zmiany znajdą się w projekcie ustawy 2.0. o szkolnictwie wyższym.
– Habilitacja nie będzie obowiązkowa. Zostanie zniesiony obowiązek jej uzyskania w określonym terminie. Natomiast pozostanie ocena okresowa pracownika, która ma być narzędziem projakościowym – zapowiada prof. Łukasz Szumowski, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.
Obecnie zgodnie z art. 120 Prawa o szkolnictwie wyższym adiunkt by nie stracić etatu, musi w ciągu ośmiu lat się habilitować.
– Habilitacja umożliwia jedynie uczestnictwo w promowaniu prac doktorskich i ich recenzowaniu – mówi Bogusław Dołęga, przewodniczący Krajowej Sekcji Nauki NSZZ Solidarność. A zna wiele przypadków osób z dużym dorobkiem naukowym, które ze względu na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta