Uciążliwe skutki jawności
Obowiązki związane ze składaniem oświadczeń majątkowych i ograniczenia w zasiadaniu we władzach spółek mogą spowodować, że w urzędach zabraknie rąk do pracy – obawiają się samorządowcy.
Wojciech Tumidalski
Dobiegają końca rządowe prace nad projektem tej ustawy o jawności życia publicznego, który – co godne podkreślenia – przeszedł długą ścieżkę konsultacji publicznych i opiniowania.
Najważniejsze efekty wejścia jej w życie to dużo powszechniejszy niż dziś dostęp do oświadczeń majątkowych oraz jawny rejestr umów cywilnoprawnych, jakie zawierają urzędy państwowe i samorządowe oraz – co ważne – spółki z co najmniej 10-procentowym udziałem tych jednostek (trwa jeszcze dyskusja nad poziomem tego udziału). Państwo przyjrzy się też temu, jak w samorządzie uchwala się akty prawa miejscowego. Te rozwiązania mają swych zwolenników, bo o potrzebie monitorowania zjawisk korupcyjnych wiedzą wszyscy. Ale wśród reprezentantów samorządu nie brak też krytyków.
Rejestr umów
Nową jakością w jawności życia publicznego ma być zapowiedziany przez ministra koordynator służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i jego zastępca Maciej Wąsik, jawny rejestr umów cywilnoprawnych, ogłaszany w Biuletynie Informacji Publicznej lub na stronach internetowych. Mają go sporządzać wszystkie jednostki sektora finansów publicznych, przedsiębiorstwa państwowe, instytuty badawcze, spółki zobowiązane oraz ich spółki córki. Umowy spółek mogą być częściowo niejawne ze względu na tajemnicę przedsiębiorstwa i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta