Brońmy naszej historii i edukujmy
Wypowiedzi o „polskich obozach" to swoiste kłamstwo oświęcimskie, które należy zwalczać, korzystając też z prokuratorów. Będzie to jednak trudne, jeśli nie będziemy podejmować działań edukacyjnych – mówi prezes Stowarzyszenia Patria Nostra w rozmowie z Markiem Domagalskim.
Rz: Był pan mecenas zwolennikiem noweli ustawy o IPN, wprowadzenia przepisów do zwalczania wypowiedzi o „polskich obozach". Jak pan ją teraz ocenia?
Lech Obara: Byłem i jestem zwolennikiem przepisów mających penalizować pomawianie Polski i Polaków o współudział w tworzeniu obozów zagłady, które przecież były dziełem niemieckiego okupanta. Takie stanowisko Stowarzyszenia Patria Nostra zostało przekazane Ministerstwu Sprawiedliwości jeszcze na etapie konsultacji społecznych projektu. Jednocześnie jednak Stowarzyszenie wskazywało, że sposób, w jaki przepis ten został sformułowany, będzie przedmiotem słusznej krytyki, a nawet w przypadku jego ustanowienia, może nie być efektywny.
Jakie to były konkretnie zastrzeżenia?
Dotyczyły zasadniczo dwóch kwestii, tj. braku dostatecznie precyzyjnego określenia znamion przestępstwa i wprowadzenia kontratypu badań naukowych. W pierwszym zastrzeżeniu chodziło o to, że przepis generalnie dotyczył zbrodni nazistowskich popełnionych w imieniu III Rzeszy. W efekcie istniało zagrożenie, że polskie organy ścigania dalej (tak jak czyniły dotychczas) będą odmawiały prowadzenia spraw, podnosząc, że zwalczane przez nas określenia nie pomawiają Polski i Polaków o zbrodnie nazistowskie, a miały jedynie na celu oznaczenie geograficzne. Z kolei drugie zastrzeżenie dotyczyło niezrozumiałego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta