Pieniądze na grunty z obligacji, a na budowę z kredytów
W przypadku branży deweloperskiej obligacje należy postrzegać jako finansowanie współgrające z finansowaniem bankowym.
Dobra koniunktura zachęca deweloperów mieszkaniowych do kolejnych projektów. Popyt na lokale dopisuje, ale wyzwaniem jest utrzymanie podaży. Drożeją grunty, w górę idą koszty pracy i materiałów – na ceny mieszkań można przerzucić tylko część tego wzrostu. W takich warunkach kluczowy staje się dostęp do finansowania. Jedną z opcji są obligacje korporacyjne. Na Catalyst notowane są one nieco ponad tuzina deweloperów mieszkaniowych.
Wiele korzyści
– W przypadku branży deweloperskiej obligacje zdecydowanie należy postrzegać jako finansowanie świetnie współgrające z finansowaniem bankowym – mówi Mateusz Mucha, dyrektor departamentu obligacji w Domu Maklerskim Navigator.
Podkreśla, że banki niechętnie pożyczają pieniądze na zakup gruntów. – Struktura finansowania deweloperów opiera się zatem na obligacjach jako źródle kapitału na nabywanie ziemi oraz kredytach bankowych z których finansuje się budowę – mówi Mucha. Wiele prac budowlanych jest finansowanych z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta