Porażka europejskiej ofensywy francuskiego prezydenta
Emmanuel Macron nie zdoła przeforsować pomysłu ogólnoeuropejskiej listy kandydatów w wyborach do europarlamentu w maju przyszłego roku. To źle wróży jego planom głębokiej przebudowy strefy euro.
Sprawa może się wydawać marginalna – chodzi o sposób, w jaki mają być podzielone 73 mandaty eurodeputowanych pozostawione po brexicie. Jednak trudno o lepszy test sił między zwolennikami bardziej federalnej Wspólnoty a tymi, którzy się temu sprzeciwiają.
Młody francuski prezydent już kilka miesięcy temu zaproponował, aby zamiast dzielić zwalniane mandaty między kraje, które pozostaną w Unii, utworzyć listę ogólnoeuropejską. W ten sposób wyborcy głosowaliby dwa razy: na kandydatów ze swojego kraju oraz na listę ogólnounijną. Zdaniem Macrona to świetny sposób, aby zwiększyć zainteresowanie wyborami do europarlamentu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta