Spieszą się po prawo jazdy na starych zasadach
W szkołach nauki jazdy widać duży ruch. To ostatni dzwonek, by mniej zapłacić za uprawnienia i uniknąć dwuletniego okresu próbnego.
Najpopularniejsze ośrodki szkolenia kierowców w całej Polsce przeżywają oblężenie.
– Mamy na kursach o 30 proc. kandydatów więcej – usłyszeliśmy w kilkunastu ośrodkach, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita". W ponad połowie uruchomiono dodatkowe zajęcia, gdzieniegdzie zorganizowano dodatkowe grupy.
Eksperci twierdzą, że to dopiero początek. Na wzmożony ruch egzaminacyjny szykują się powoli wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego, w których kandydaci na kierowców zdają egzaminy na prawo jazdy. To bowiem do nich trafi fala, która dziś szkoli się na kursach.
– Zawsze kiedy zbliżał się termin wejścia w życie zmian dla kierowców, przeżywaliśmy egzaminacyjny boom. Bywało, że zatrudnialiśmy dodatkowych egzaminatorów, a na termin egzaminu czekało się tygodniami – usłyszeliśmy w Warszawie i Krakowie. Wygląda na to, że tak będzie też tej wiosny....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta