Hotel straszy sąsiadów
Od 15 lat urzędnicy nie mogą rozwiązać sprawy nielegalnie działającego hotelu Marka M., który wynajmuje pokoje w podwarszawskim Raszynie. Budynek nie ma żadnych zezwoleń – zgody na prowadzenie działalności, pozwolenia na użytkowanie, zgody sanepidu, straży pożarnej, a w dodatku jest niezgodny z planem zagospodarowania przestrzennego.
Sąsiedzi narzekają na dzwoniące domofony o czwartej nad ranem, wyzwiska i lasery skierowane w okna. Jeden z mieszkańców został przez prowadzącego hotel potrącony samochodem. Sprawę sąd umorzył i skierował do ponownego rozpatrzenia. Teraz Marek M. ma być przebadany psychiatrycznie. Na badania jednak się nie stawia.
Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wie, że budynek nie ma pozwoleń, ale – jak twierdzą urzędnicy – niewiele da się z tym zrobić. Trzy lata temu, gdy urzędnicy i policjanci przyszli na kontrolę, mężczyzna... zamknął ich w budynku. Sąd umorzył postępowanie w tej sprawie z powodu niskiej szkodliwości czynu.