Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zabrano polskim Żydom poczucie bycia u siebie

01 czerwca 2018 | Publicystyka, Opinie | Mikołaj Mirowski
Pytanie, czy społeczeństwo zdało egzamin,  jest ryzykowne. Dlatego, że nie ma czegoś takiego.  Są tylko ludzie. Pytanie, kto jest słyszany
autor zdjęcia: Paweł Żaczek
źródło: Fotorzepa
Pytanie, czy społeczeństwo zdało egzamin, jest ryzykowne. Dlatego, że nie ma czegoś takiego. Są tylko ludzie. Pytanie, kto jest słyszany

Dla mnie rok 1968 wiąże się z nostalgiczną atmosferą w domu i imionami znajomych rodziców. O tych osobach się mówiło, wspominało, ale były to postaci jakoś nierzeczywiste – mówi pisarz i fotograf Mikołaj Grynberg w rozmowie z historykiem Mikołajem Mirowskim.

Rzeczpospolita: To kolejna pańska książka o żydowskich losach uwikłanych w brutalne meandry najnowszej historii. Po „Ocalonych z XX wieku", „Rejwachu" czy „Oskarżam Auschwitz" przyszła pora na „Księgę Wyjścia" i zmierzenie się z historią Marca. Co sprawiło, że zajął się pan tą tematyką?

Mikołaj Grynberg: Wychowałem się w domu, w którym to były tematy życia codziennego. „Ocaleni z XX wieku" to rozmowy z ludźmi, którzy urodzili się w Polsce przed wojną. Przeprowadziłem je w 2010 r. w Izraelu. Chodziłem na spotkania, jadłem ciastka, dawałem się tarmosić za policzki i czułem, że znów mam dziadków. Później napisałem „Oskarżam Auschwitz" – historię o drugim pokoleniu po Zagładzie. Znowu przejechałem pół świata i rozmawiałem z ludźmi, którzy, zdawać by się mogło, zostali wychowani przez moich rodziców albo dziadków. To, że się znaliśmy tak dobrze, że te historie tak w nas rezonowały, było z jednej strony zaskakujące, z drugiej – cudowne. Czułem się jakbym nagle znalazł rodzeństwo na końcu świata.

Kiedy podjął pan decyzję, by o tym zacząć opowiadać? I dlaczego?

Tu muszę cofnąć się do albumu „Auschwitz – co ja tu robię?", który był dla mnie próbą ratunku, żeby nie zwariować. Wówczas dosyć regularnie jeździłem do Muzeum Auschwitz-Birkenau. Przyjeżdżałem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11065

Wydanie: 11065

Spis treści

Monitor wolniej przedsiębiorczości

Zamów abonament