Uchwały krakowskie. Szach i….?
Celem niektórych uchwał podejmowanych przez organy samorządu sędziowskiego jest uniemożliwienie funkcjonowania sądów.
W wydaniu internetowym „Rzeczpospolitej" z 28 maja Wojciech Tumidalski, tekstem pt. „Kraków mówi szach nowej KRS", wezwał Krajową Radę Sądownictwa, aby „porządnie zbadała i wysłuchała tych, którzy mają coś do powiedzenia o metodach zarządzania sądem [Okręgowym w Krakowie] przez panią prezes [tj. niżej podpisaną]". Autor nie przytacza zarzutów wobec mnie, odwołuje się do metod zarządzania przeze mnie Sądem Okręgowym w Krakowie „opisywanych w krakowskich uchwałach". Autor zapewne ma na myśli uchwały zebrań sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie z 24 maja oraz Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 28 maja b.r.
Nikomu nie groziłam
Pomijając sformułowania czysto ocenne, obydwie uchwały zarzucają mi przede wszystkim „grożenie im [sędziom] postępowaniami dyscyplinarnymi, dla wymuszenia rezygnacji ze sprawowanej funkcji bądź zmuszenia do obejmowania oznaczonych stanowisk" (tak w uchwale SA w Krakowie). Domyślam się, że chodzi o odwołanie przeze mnie trzech sędziów z funkcji przewodniczącego wydziału w SO w Krakowie. Dotychczas znalazłam następcę tylko na jedną z trzech zwolnionych funkcji. W świetle stawianych mi zarzutów przebieg wydarzeń był następujący: najpierw zażądałam od przewodniczących wydziałów rezygnacji wymuszonej groźbą postępowania dyscyplinarnego, następnie odwołałam ich mimo braku rezygnacji i w końcu ponownie groziłam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta