Zabiorę, bo mogę i zapłacę mniej
Planowane przez rząd zmiany mówią wprost: właściciel wywłaszczanej na cele publiczne nieruchomości ma dostać mniejsze odszkodowanie niż wynikałoby to z obowiązujących dotychczas przepisów.
Od lat trwają prace nad przygotowaniem systemowej zmiany procesu inwestycyjnego. Jak się wydaje, u jej podstaw leżą między innymi założenia, że procedury związane z uzyskiwaniem uprawnień do wykonania inwestycji trwają zbyt długo i częściowo utracono kontrolę nad tym, gdzie powstają kolejne inwestycje. W celu naprawy sytuacji planuje się dalej idące zintegrowanie zagadnień związanych lokalizacją inwestycji z procedurą nabywania praw do jej realizacji. Ujawnione na stronach internetowych ministerstwa projekty ustaw (szczególnie kodeksu urbanistyczno-budowlanego – dalej KUB) wraz z uzasadnieniami wskazują, że zmiany mogą mieć charakter rewolucyjny. Istotnym jest jednak czy w wyniku zmian może dojść do stworzenia rozwiązań lepszych niż obecne oraz – co nie mniej istotne – kto skorzysta na ich wprowadzeniu. Niestety, najnowsze z udostępnionych dokumentów skłaniają raczej do głębokiego zaniepokojenia.
Państwo chce wywłaszczać taniej
Wybrane zdania uzasadnienia projektu KUB (s. 26–27) ujawniają intencje projektodawcy. „Bardzo silnie zaakcentowano potrzebę uznania przestrzeni za dobro wspólne i nadrzędności interesu publicznego nad interesem prywatnym". „Postrzeganie przestrzeni jako wartości kolektywnej wypaczone zostało przez błędnie egzekwowane prawo własności utożsamiane z prawem do swobodnego dysponowania nieruchomością". „W konsekwencji nieproporcjonalnie wysokie względem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta