Pasywne domy przyjmą się za kilka lat
Polacy chcą mieszkać wygodnie, ale i tanio, nie wydając fortuny na ogrzewanie.
Zainteresowanie budownictwem energooszczędnym dynamicznie rośnie. – Polacy chcą mieszkać wygodnie, ale i tanio, nie wydając fortuny na ogrzewanie – podkreśla Marcin Kijowski, ekspert firmy Nowodworski Estates. – Z badań wynika, że na budowę domu energooszczędnego zdecydowałoby się prawie 90 proc. Polaków. Mówiąc „energooszczędny" nie mamy jednak na myśli domów pasywnych czy zeroenergetycznych, czyli o bardzo niskim lub zerowym zapotrzebowaniu na energię, lecz po prostu lepsze ocieplenie ścian, podłogi czy tzw. ciepłe okna. I tego typu domy, o rocznym zapotrzebowaniu energetycznym 45–80 kWh to dziś w Polsce 40–50 proc. rynku – mówi.
Dodaje, że o domach pasywnych czy zeroenergetycznych Polacy wiedzą niewiele lub zgoła nic, dlatego też takich certyfikowanych budynków jest w Polsce niewiele. – Rozwój tego typu budownictwa hamuje też brak fachowców, np. projektantów, o wyspecjalizowanym wykonawstwie nie wspominając – ocenia Marcin Kijowski. – A „Zenek ze Staszkiem" domu pasywnego nie zbudują.
Ważne powietrze
Łukasz Browarczyk, ekspert agencji BIG Nieruchomości, ocenia, że większość klientów nadal preferuje domy budowane tradycyjnie. – Na budynek pasywny decyduje się niewielka grupa – mówi. – A takie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta