Poznajmy się, a potem „Przejdźmy na TY”

źródło: materiały prasowe

Różne kultury to różne podejścia do nawiązywania nowych relacji. Mimo odmiennych zwyczajów niepodważalnym pozostaje fakt, że w naturę człowieka wpisana jest chęć bycia częścią społeczności i potrzeba przebywania wśród ludzi. Jednak współcześnie, w zmieniającym się społeczeństwie, na drodze do spontanicznego zawierania nowych znajomości pojawia się coraz więcej barier, wynikających z ogólnie panujących norm czy subiektywnych przekonań.

Okazje dające szansę na zawieranie nowych znajomości czy choćby kurtuazyjne wymiany uprzejmości pojawiają się w naszym życiu praktycznie codziennie. W ciągu doby spotykamy dziesiątki ludzi: na ulicach, w sklepach czy w autobusach. Niestety w natłoku spraw na większość z nich nie zwracamy nawet uwagi. Zapominamy, że wystarczą proste gesty, jak pozdrowienie mijanych na klatce sąsiadów czy przywitanie napotkanych w windzie biurowca pracowników sąsiedniej firmy. Życzliwość okazana nieznajomym wydaje się nam często przesadną egzaltacją. Częstą reakcją jest więc odwracanie głowy lub ignorowanie spontanicznych uprzejmości. Dotyczy to zarówno młodszego, jak i starszego pokolenia. Taki obraz społeczeństwa może dziwić, zwłaszcza że przez lata...