Najtrudniejszy wyścig w życiu
Ryszard Szurkowski miał bardzo poważny wypadek 10 czerwca podczas wyścigu w Kolonii. Sparaliżowany walczy o powrót do zdrowia. Długo nie chciał o tym mówić.
Czekali na niego na mecie. Przecież nie mógł tak po prostu zniknąć. Zawsze to on czekał na innych, na swoich trzech, czterech przyjaciół, z którymi od lat startował w wyścigach. Kiedy stało się jasne, że brał udział w gigantycznej kraksie kilka kilometrów przed metą, zaczęli dzwonić. Najpierw do komisariatu policji, potem do szpitali. Szukali po nazwisku, ale nikt nie mógł udzielić żadnej informacji. Wreszcie z jednej kliniki dostali wiadomość.
Karetka przywiozła zmasakrowanego człowieka, nie ma przy sobie dokumentów, z wyglądu ma około 55 lat i żółte kolarskie buty... Przed laty poznawano go po żółtej koszulce. To była jego koszulka. Wygrał czterokrotnie Wyścig Pokoju (1970, 1971, 1973, 1975), przez 52 dni jechał w żółtej koszulce. A teraz w Kolonii jechał w żółtych butach.
Team Szurkowski
To była 102. edycja wyścigu jednodniowego Rund um Köln. 4500 kolarzy na starcie. Zawodowcy mający do pokonania ponad 200 km, amatorzy ścigający się na trasie 126 km i weterani podzieleni na kilka kategorii wiekowych. Ryszard i jego przyjaciele Krzysztof Kozanecki z Poznania, Tomasz Derejski z Kielc, dziś mieszkający w Kolonii i pełniący rolę gospodarza, i Clemens Ujejski, były kolarz Lecha Poznań, też mieszkający w okolicach Kolonii, wystartowali w grupie 60+.
Ścigali się na tej trasie wielokrotnie i świetnie ją znali. Mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta