Jak Tusk przesłuchiwał komisję ds. Amber Gold
Prawo i Sprawiedliwość robi wszystko, żeby wciągnąć do krajowej polityki przewodniczącego Rady Europejskiej. A on wydaje się z tego zadowolony.
Donald Tusk do samego końca trzymał w niepewności sejmową komisję śledczą ds. Amber Gold, nie informując, czy stawi się przed jej obliczem. Tusk potraktował zeznania przed komisją jako kolejną typową rozgrywkę polityczną z PiS.
Sama przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann zachęciła byłego szefa PO do politycznej przepychanki słowami wstępnymi: – Przysługuje panu prawo do swobodnej wypowiedzi. Może pan skorzystać z tego w taki sposób, że zaatakuje pan rząd i PiS, ale liczę, że przyszedł pan wyjaśnić sprawę.
Później było tylko gorzej. Merytoryczna i zwykle dobrze przygotowana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta