Ukraina czeka na zagranicznych inwestorów
Maksim Timczenko Wartość inwestycji w różnych sektorach rynku energii może sięgnąć 80 mld euro. Napływ zagranicznego kapitału pomoże nam spełnić standardy UE – mówi prezes DTEK, największej prywatnej grupy energetycznej na Ukrainie.
Rz: Od kwietnia 2017 r. na Ukrainie obowiązuje ustawa o rynku energii, która ma być podstawą przejścia do konkurencyjnego modelu zgodnie ze standardami europejskimi. Jakie to daje szanse inwestorom?
Obecny rząd i narodowy regulator poważnie traktują kwestię reformy rynku energii elektrycznej. Do połowy przyszłego roku oczekujemy nowych reguł dla sektora energetycznego m.in. możliwości giełdowego handlu energią i zawierania kontraktów bilateralnych. To da potencjalnym inwestorom większą pewność lokowania kapitału na Ukrainie i porównywalne warunki do panujących w ich krajach. Dziś ukraiński sektor energetyczny jest jednym z najmniej rozwiniętych, ale też najbardziej obiecującym.
Jakie są potrzeby?
Zgodnie z naszymi kalkulacjami, stworzonymi na bazie strategii energetycznej kraju, wartość inwestycji w różnych sektorach tego rynku może sięgnąć 80 mld euro. Napływ zagranicznego kapitału na Ukrainę pomoże nam w dorównaniu do standardów panujących w UE.
Które sektory są obiecujące?
Takich sektorów jest kilka. Dla DTEK najbardziej obiecujący wydaje się rynek gazu. To sektor strategiczny także ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju. W ciągu pięciu lat mógłby pokryć zapotrzebowanie z własnej produkcji, albo nawet stać się eksporterem. Ukraina jest importerem błękitnego paliwa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta