Eurosceptycy w natarciu
Od ćwierć wieku frekwencja w wyborach do europarlamentu nie była tak duża jak w niedzielę. Ale to nie posłużyło integracji.
Po godz. 20 rzecznik Parlamentu Europejskiego ogłosił, że 51 proc. mieszkańców Wspólnoty skorzystało z prawa głosu, choć w niektórych krajach – jak Włochy – lokale wyborcze miały jeszcze pozostać otwarte przez kilka godzin. O ile jednak w połowie lat 90. wyborców mobilizowały wielkie projekty integracji, jak euro, poszerzenie Wspólnoty na wschód, rozbudowa Schengen, o tyle tym razem chodziło przede wszystkim o głos protestu przeciw obecnym zasadom działania Wspólnoty.
Chyba nigdzie nie było tego widać lepiej niż we Francji. Dwa lata temu Emmanuel Macron w noc, w którą zdobył Pałac Elizejski, wyszedł na spotkanie z ludem Francji przy dźwiękach IX symfonii Beethovena, hymnu Europy. Od tej pory lansował się jako przywódca „postępowych" zwolenników integracji.
Kłopot Macrona i SPD
Jednak w tę niedzielę wstępne wyniki dawały jego ugrupowaniu, En Marche!, ledwie 22,3 proc. głosów, o 1,5 pkt proc. mniej niż Zjednoczeniu Narodowemu (ZN) Marine Le Pen. – W ten wieczór Francuzi odrzucili pana politykę –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta