Anarchizacja nasza powszechna
Czy społeczeństwo nie rozumie, jakie skutki niesie ze sobą ustawa kagańcowa? Ustawa ta nie jest początkiem walki z sędziami. To raczej apogeum kilkuletniego już konfliktu.
Charakteryzując współczesność, coraz częściej zauważamy, że kulturę pisma zastępuje kultura obrazkowa. Ten proces zanalizował szczegółowo Jacek Dukaj w swojej nowej książce „Po piśmie". Ale nawet jeśli odchodzimy od słowa pisanego, to jednak słowo mówione ma wielką moc kształtowania rzeczywistości i mentalności, o czym dobrze wiedzą politycy. Skrzętnie wykorzystują magię słów, przeinaczając znaczenie lub nadając nowe życie wyrazom, które wyszły już z użycia.
W dekadzie, którą właśnie pożegnaliśmy, politycy zaserwowali nam powrót inwektyw w stylu: kanalia, gorszy sort, resortowe dzieci, kasta. Opozycja już na stałe otrzymała przydomek totalnej. Zmieniono znaczenie słowa elita, nadając jej pejoratywny wydźwięk.
Sądzę, że słowem roku 2020 może być anarchia, odmieniania przez przypadki i przypisywana sędziom.
Oto właśnie „anarchizacją środowiska sędziowskiego" politycy wyjaśniają „przepychanie" ustawy dyscyplinującej sędziów. Według w kółko powtarzanej frazy sędziowie są źli, bo nie uznają władzy, nie chcą się podporządkować bez szemrania i upierają się przy niezależności.
A...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta