Spektakl koalicyjny
Mandaty, których nie można nie przyjąć, to rekwizyty w politycznym teatrze. Partie Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina rozpisały w nim role korzystne dla siebie, ale już dla najważniejszego aktora – niekoniecznie.
Pomysł zmian w prawie, które wykluczą możliwość nieprzyjęcia przez obywatela mandatu, rozpalił emocje. Strona liberalna zaczęła protestować, mówiąc o kolejnych krokach w kierunku autorytaryzmu obecnej władzy, twardogłowi prawicowcy zaś prężyli dumnie pierś, przekonując, że chcą prawdziwej praworządności, a przecież takie samo rozwiązanie funkcjonuje u naszych zachodnich...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta