Spowiedź symetrysty
Zarzut symetryzmu postawiono mi już w młodym wieku, więc nazbierało się grzechów sporo.
Zaczęło się na konferencji studentów pod koniec lat 70. Nieopatrznie użyłem terminów „supermocarstwa" i „dwubiegunowy podział świata" w odniesieniu do Ameryki i Związku Radzieckiego. Od razu zostałem wezwany na dywanik przez starszego kolegę pilnującego dobrego imienia partii, który mi wytłumaczył, że znak równości między obozem komunistycznym i kapitalistycznym jest karygodny; Związek Radziecki jest dobry, a Ameryka zła. Amen.
Zresztą jak się porówna życiorys wspomnianego kolegi z moim, to rzuca się w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta