Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zły moment na taką rewolucję

17 lutego 2021 | Sądy i Prokuratura | Tomasz Krawczyk

Organem wymierzającym sprawiedliwość ma być policjant, inspektor PIP lub strażnik gminny.

 

Projekt zmian kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, złożony w ostatnim czasie przez posłów partii rządzącej, wzbudził słuszne emocje. Tryb mandatowy jest w świetle zapisów obecnej Konstytucji RP materią wyjątkowo delikatną. Skoro „każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu" (art. 42 ust. 3), a władzę sądowniczą sprawują sądy i trybunały (art. 10 ust. 2), nietrudno dostrzec, że z trudem wpisuje się w tak zakreślone ramy idea ustalenia winy i kary na blankiecie wypisanym i wręczanym na ulicy przez funkcjonariusza w jakimś mundurze.

Rzymska zasada

Twórców dotychczasowej konstrukcji cechował tu pragmatyzm. Żadnego państwa nie stać (finansowo, organizacyjnie itp.) na to, aby w tak drobnych uchybieniach prawu, jakimi są wykroczenia, każdorazowo uruchamiać zbiurokratyzowaną machinę, z formalnym zabezpieczaniem dowodów i rozpoznaniem wszystkich spraw przez sądy (już mniejsza o to, czy zawodowe, czy choćby jakieś społeczne). Po uchwaleniu Konstytucji RP pozostawiono zatem praktycznie bez zmiany postępowanie mandatowe, funkcjonujące w tym kształcie w Polsce nieprzerwanie od 1951 r., a jeśli uwzględnić bardzo podobne w założeniach doraźne nakazy karne – co najmniej od maja 1926 r. Obejmowało ono najczęstszy w praktyce mandat kredytowany, dobrowolnie przyjmowany przez ukaranego. Skoro...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11890

Wydanie: 11890

Spis treści

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament