Zamiast zwalczać elektroniczne doręczenia, lepiej je poprawić
Trudno sobie wyobrazić sobie adwokata czy radcę, który nie sprawdza choć raz dziennie e-poczty.
Po niespełna roku obowiązywania przepisów ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych pojawił się projekt ich zmian (druk sejmowy 899).
Wcześniej większość sądów zmagała się z falą zakażeń, która eliminowała z pracy nawet cały wydziały. Rozwiązania przyjęte w ustawie z 2 marca 2020 r. z pewnością nie wystarczały. Wiadomo, jak kilkumiesięczne zamknięcie sądów wiosną 2020 r. i praca w trybie ograniczeń epidemicznych wpłynęły na sprawność postępowań. Poza sprawami odwoławczymi nie udało się przywrócić pracy sądów w trybie znanym sprzed epidemii. Równocześnie we wszystkich dziedzinach życia społecznego nastąpił wręcz przełom, jeśli chodzi o cyfryzację. Na tym polu outsiderem znowu pozostały sądy. Praktycznie jedyną widoczną nowinką są rozprawy zdalne. Niestety, z możliwości odstąpienia od rozprawy zdalnej w drodze wyjątku wielu sędziów uczyniło regułę.
Mail zamiast papieru to nie samo zło...
Projekt powraca zatem do porzuconego pomysłu elektronicznych doręczeń dla profesjonalnych pełnomocników w sprawach cywilnych. Wiosną poprzedniego roku, gdy epidemia raczkowała, wprowadzenie doręczeń w tej formie było najczęstszym postulatem profesjonalnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta