Rząd wraca do likwidacji OFE, nie rezygnuje z prowizji
Plan jest taki: pieniądze zgromadzone w OFE trafią na indywidualne konta emerytalne ich uczestników lub do ZUS. Od tych, którzy wybiorą IKE, rząd pobierze opłatę. Nie mniej niż 10 mld zł.
OFE miały przejść do historii w połowie zeszłego roku. Pandemia pokrzyżowała jednak plany rządu. Teraz chce on do nich wrócić. Pokazał odświeżony projekt ustawy, która ma zlikwidować OFE. Tak jak poprzedni zakłada on, że pieniądze zgromadzone dziś w otwartych funduszach emerytalnych trafią domyślnie na prywatne indywidualne konta emerytalne ich członków, albo – jeśli ci wyrażą taką wolę – na ich konta w ZUS. Cała ta operacja ma dwa cele. Ma pomóc odbudować zaufanie Polaków do długoterminowego oszczędzania na czas emerytur, czyli wesprzeć program pracowniczych planów kapitałowych. Przy okazji rząd chce też zasilić budżet dodatkowymi pieniędzmi.
15-proc. prowizja
Od pieniędzy, które z OFE trafią na IKE, rząd pobierze bowiem 15 proc. prowizji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta