Medialny tak, jak handlowy
Forsowane przez rząd nowe podatki są podobne: mierzą w obcych, godzą w naszych.
Podatek od sprzedaży detalicznej już jest od 1 stycznia 2021 roku. Opłaty od wpływów reklamowych jeszcze nie ma, a już wywołała solidarny protest wolnych mediów, bunt w szeregach Porozumienia Gowina i pomruki z zagranicy. Co wspólnego mają obie te daniny? Łączy je kłamliwa osłona propagandowa. Oraz zupełne rozejście się deklarowanych celów z rzeczywistymi następstwami. Oba podatki miałyby obciążyć zagraniczne korporacje, a skutkują de facto uderzeniem w rodzime firmy. Łączy je wreszcie swoiste déjà vu: próbowano czegoś podobnego wcześniej, ale nastąpił w tył zwrot pod wpływem zagranicznych reakcji.
Buty, odzież, meble
Podatek od sprzedaży detalicznej formalnie wszedł w życie 1 września 2016. W wyniku sporu z Komisją Europejską został jednak zawieszony do końca 2020 roku. Teraz obejmie nie tylko hipermarkety spożywcze i dyskonty, ale także sklepy obuwnicze, odzieżowe, meblowe oraz sprzęt gospodarstwa domowego i sprzęt elektroniczny. Osłaniany jest propagandowym hasłem wyrównywania szans pomiędzy wielkimi (czytaj zagranicznymi a mniejszymi (czytaj rodzimymi) sprzedawcami. Handlowcy od dawna alarmują, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta