Wodór to melodia przyszłości
Ma być paliwem XXI wieku, które zastąpi węgiel i ropę nie tylko w energetyce i przemyśle, ale i w transporcie.
Rozwój technologii wodorowych daje przesłanki do zaistnienia tego paliwa na skalę komercyjną. Jednak rachunek ekonomiczny wskazuje, że nie będzie to możliwe z dnia na dzień. Zalążki już się pojawiają.
Europejskie ambicje
Na zakończonym niedawno szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow, Wielka Brytania zainicjowała międzynarodowy plan dostaw czystej i niedrogiej technologii do 2030 r. Jedną z ujętych technologii jest wodór, który ma być niedrogim i pochodzącym z OZE lub niskoemisyjnego źródła, paliwem. Wodór ma być także ważnym elementem ogólnej strategii UE na rzecz integracji systemów energetycznych. W 2020 r. Komisja przyjęła nową specjalną strategię dotyczącą wodoru w UE. Paliwo to stanowi obecnie mniej niż 2 proc. zużycia energii w Europie i jest wykorzystywane głównie do wytwarzania produktów chemicznych, takich jak tworzywa sztuczne i nawozy. Ponad 96 proc. wytwarzania wodoru pochodzi z gazu ziemnego, emitując CO2 w samym procesie wytwórczym. W strategii dotyczącej wodoru przedstawiono również wizję zainstalowania w Europie do 2024 r. elektrolizerów zasilanych energią ze źródeł odnawialnych o mocy co najmniej 6 GW, a do 2030 r. – o mocy 40 GW. Pojawia się także coraz więcej projektów i inwestycji w tym zakresie. Finalnie dzięki strategii udział wodoru w koszyku energetycznym Europy ma wzrosnąć do 2050 r....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta