Izba Dyscyplinarna sądzi i nie powiadamia
Na poniedziałkowym posiedzeniu zabrakło akt sędzi ze Słupska, której zawieszenia żądają jej przełożeni. Sprawa ostatecznie się nie odbyła.
Na poniedziałek Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zaplanowała rozpoznanie wniosku o zawieszenie w czynnościach służbowych Agnieszki Niklas-Bibik z Sądu Okręgowego w Słupsku. Ale niejawne posiedzenie się nie odbyło. Powód? Akta sprawy sędzi z Izby Dyscyplinarnej przekazano do sekretariatu pierwszej prezes SN. I tam czekają na jej decyzję. Sędzia ze Słupska o swojej sprawie dowiedziała się... z wokandy.
Decyzje o nieobecnych
Sędzia Niklas-Bibik poinformowała sekretariat pierwszego prezesa Sądu Najwyższego w poniedziałek rano o – jej zdaniem bezprawnym – posiedzeniu w ID. Wniosła o to, by w zgodzie z orzeczeniami trybunałów w Strasburgu i Luksemburgu jej sprawę rozpoznała Izba Karna SN.
I jej wnioskowi częściowo stało się zadość. O godz. 13 (na godzinę przez zaplanowanym posiedzeniem) akta sprawy sędzi Niklas-Bibik zostały zabrane z Izby Dyscyplinarnej do sekretariatu pierwszego prezesa SN. Nie wiadomo, czy i kiedy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta