Zderzenie cywilizacji w Genewie
Putin kieruje się logiką samodzierżawia, Biden – demokracji. Nie będzie porozumienia, jeśli któryś nie wyprze się własnej tożsamości.
To są kwestie na pozór techniczne, które jednak tak naprawdę sięgają sedna logiki myślenia w Moskwie i Waszyngtonie. Po ośmiu godzinach negocjacji w Genewie w poniedziałek przewodzący rosyjskiej delegacji Siergiej Riabkow przyznał, że oczekuje efektów rokowań w tym tygodniu, jeśli Rosja ma nadal stawiać na dyplomację w kontaktach z Amerykanami. W końcu, to już w domyśle, każdy szanujący się przywódca może sam o wszystkim rozstrzygać. No i na Kremlu nikt nie zamierza czekać na wiosenne roztopy, gdy atak na Ukrainę będzie utrudniony.
Jednak amerykańska odpowiedniczka Riabkowa Wendy Sherman tłumaczyła, że z samej natury ustalenia w kwestiach wojskowych wymagają „wielu tygodni" dyskusji. Chodzi przecież o szczegółowe zapisy prawne, które mają być potem przestrzegane i weryfikowane.
Riabkow wyraził żal, że rozmowy nie skupiły się na powstrzymaniu poszerzenia NATO na Wschód i ostrzegł, że bez „żelaznych gwarancji, iż Ukraina nigdy, przenigdy" nie znajdzie się w sojuszu, „postęp...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta