Boże! Widzisz i nie grzmisz?!
„Bezradność i bezsilność wobec chorób sprawiły, że powszechnie uważano, że są one karą i pokutą za popełnione grzechy albo doświadczeniem, które pan Bóg w swej mądrości zsyła nawet na ludzi sprawiedliwych, aby ich uszlachetnić i uświęcić, dając im w nagrodę, po śmierci, wieczne zbawienie. W zasadzie każda choroba mogła brać się z boskiego dopustu” – pisze Barbara Ogrodowska w książce „Medycyna tradycyjna w Polsce”.
Książek o podobnej tematyce nie brakuje, np. „O zdrowiu i chorobach szlachty polskiej” Karoliny Stojek-Sawickiej czy „Historia medycyny w ujęciu filozoficznym” Władysława Szumowskiego. Ukazują one żywiołową chęć wydobywania się z choroby, w zasadzie bez środków po temu, ponieważ to, co ordynowali doktorowie przed wiekami, były to „pożal się Boże” lekarstwa.
Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz z tamtejszego Uniwersytetu Medycznego postanowili sprawdzić, czym konkretnie były rozmaite staropolskie remedia, jaki miały skład i jakie rzeczywiste działanie. Pomagały czy raczej szkodziły? Robią to w ramach projektu badawczego „Odtworzenie i analiza preparatów leczniczych zidentyfikowanych na podstawie dokumentów epoki staropolskiej (XVI–XVIII wiek)”. Portal PAP „Nauka w Polsce” poinformował, że program...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta