Umów należy dotrzymywać, ale od zasady są wyjątki
W biznesie zdarzają się sytuacje, których nie da się przewidzieć, a ich konsekwencje mogą spowodować znaczne straty lub bankructwo jednej ze stron kontraktu. W takich przypadkach prawo dopuszcza możliwość zmiany lub rozwiązania umowy, po spełnieniu pewnych warunków.
Koronną zasadą w prywatnym prawie cywilnym jest pacta sunt servanda – „umów należy dotrzymywać”. Wprowadzona rzymską paremią zasada nakłada na każdą ze stron umowy obowiązek wykonania zobowiązań przyjętych na jej podstawie. Gwarantuje ona bezpieczeństwo obrotu i motywację dla stron umowy – zrealizuj na co się umówiłeś lub ponieś negatywne konsekwencje.
Nie wszystko można przewidzieć
Życie nie jest jednak tak proste i zero–jedynkowe. Zdarzają się bowiem sytuacje, których nie da się przewidzieć, a ich negatywne konsekwencje mogą być na tyle silne, że spowodują znaczące straty czy nawet bankructwo dla jednej ze stron umowy, jeżeli ją zrealizuje. W takim przypadku z pomocą przychodzi jeden z niewielu wyjątków od zasady pacta sunt servanda – klauzula rebus sic stantibus.
Ta wyrażona w art. 3571 Kodeksu cywilnego zasada wskazuje, że w razie wystąpienia nadzwyczajnej zmiany stosunków, z powodu których spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, strona dotknięta nadzwyczajną zmianą stosunków może dochodzić zmiany lub nawet rozwiązania umowy.
Ustawodawca w omawianym przepisie posługuje się stwierdzeniami nieostrymi takimi jak „nadzwyczajna”, „nadmierna” czy „rażąca”. Podkreśla to niezwykłość i rzadkość sytuacji, które mogą zostać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta