Niech dostaną skrzydeł
Polacy w meczu z Meksykiem zdobyli punkt, ale nie sympatię. W sobotę grają z Arabią Saudyjską, która sensacyjnie pokonała Argentynę. Łatwo nie będzie.
Ktoś wmówił Polakom, że nie umieją ładnie grać w piłkę. Istnieją poszlaki, że to Czesław Michniewicz i ten minimalizm się udziela.
– Musimy zaakceptować, w jakim stylu gramy – powiedział po meczu z Meksykiem Robert Lewandowski. Bartosz Bereszyński oznajmił z kolei, że szukaliśmy kontr, bo nie będziemy grać lepiej niż rywale, choć przecież są w naszym zespole piłkarze z czołowych europejskich lig.
Wyrzekliśmy się wykorzystywania ofensywnego potencjału, o którym tyle mówił Paulo Sousa, na rzecz ostrożności, choć na razie podczas mundialu najwięcej mówi się o tych, którzy dzięki odwadze zatrzymywali faworytów. My chcemy być skuteczni – nawet jeśli niekochani.
Zagrali, jak chcieli
Kadrowicze mówią zgodnie: zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Defensywne ustawienie, w którym momentami dostępu do pola karnego broniło nawet sześciu defensorów, zapewniło Wojciechowi Szczęsnemu spokojny wieczór, skoro błysnąć musiał tylko raz.
Polacy nie byli w stanie wyeksponować własnych przewag, bo poza rzutem karnym nie mieliśmy żadnej okazji do zdobycia bramki. Nawet Lewandowski, który jeszcze niedawno wymagał od reprezentacji więcej, pogodził się z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta