Na Kaukaz i Stalingrad
Naczelne Dowództwo Wehrmachtu chciało osiągnąć kilka celów na południu Rosji. Po pierwsze zająć Donbas, Krym i pogórze Kaukazu. Priorytet miało zwłaszcza dotarcie do kaukaskich złóż ropy naftowej.
Dostawy z krajów okupowanych i sojuszniczej Rumunii wynosiły ok. 10,5 mln ton ropy rocznie – była to zaledwie połowa potrzeb. A te w miarę sukcesów militarnych na wschodzie i w Afryce cały czas rosły. Podczas kampanii rosyjskiej Niemcy potrzebowali ok. 1,5 mln litrów benzyny dziennie!
Niemieccy stratedzy liczyli też, że przy okazji zajęcia Kaukazu uda się przerwać kluczowy szlak komunikacyjny, którym znad Zatoki Perskiej płynęły do ZSRR dostawy broni i surowców, m.in. w ramach amerykańskiego programu Lend Lease. Szacuje się, że Stalin otrzymywał rocznie od sojuszników 30 mln ton towarów, w tym 10 mln ton ropy. Po zajęciu Kaukazu realne stałoby się połączenie armii niemieckich działających w ZSRR z korpusem Rommla, operującym w Afryce Północnej. Hitler spodziewał się, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta