Wróg dociera do Wołgi
W trzeciej dekadzie sierpnia 1942 roku Niemcy, przełamawszy pozycje sowieckie na południu pod Kałaczem i na północy w rejonie Akimowskij – Pierepołnyj – Wiertjaczij, sforsowali Don.
Stalin stawał na głowie, aby uniemożliwić wrogowi pokonanie tej przeszkody, wiedział bowiem, że za nią nikt i nic nie będzie go w stanie zatrzymać. Na miejsce nieudolnego Timoszenki mianował dowódcą Frontu Stalingradzkiego gen. Wasilija Gordowa. Później z Frontu Stalingradzkiego wydzielił Front Południowo-Wschodni, a jego komendę powierzył gen. Andriejowi Jeremience. Przegrupowywał siły, tworzył jednostki uderzeniowe, których zadaniem było kontratakowanie, odwoływał dowódców. Nic nie pomagało: czerwonoarmiści wciąż byli w odwrocie.
W tej sytuacji dyktator sięgnął po środek ostateczny: 28 lipca wydał rozkaz nr 227, w którym usankcjonował działalność wojsk NKWD na tyłach wojsk liniowych. Takie rozwiązanie zastosował już 1941 roku, ale dotyczyło ono wówczas paru dywizji Frontu Briańskiego, a teraz objęło całą Armię Czerwoną: enkawudziści mieli rozstrzeliwać „tchórzy” i „panikarzy”, a wobec żołnierzy, którzy wycofywali się lub podczas natarcia zalegali pod ogniem wroga, stosować „wszystkie dostępne środki”, czyli w praktyce...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta