Desant krwawi najbardziej
Z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim rozmawia Krzysztof Masłoń
Rz: Chciałem zacząć naszą rozmowę od gratulacji z powodu nominacji książki księdza do Nagrody im. Józefa Mackiewicza i przyznania nagrody rzecznika praw obywatelskich, a tymczasem składam wyrazy współczucia. Właśnie Kościelny Sąd Metropolitalny oddalił skargę księdza na kanclerza kurii krakowskiej. Widać nie znajduje ksiądz u władz kościelnych zrozumienia.
Spotykam się z reakcjami histerycznymi, z pogranicza obsesji. Nagrody czy wyróżnienia, jakie mnie spotykają, tylko je potęgują.
Dlaczego właściwie skarżył się ksiądz?
Ponad rok temu kuria wydała komunikat w sprawie moich wypowiedzi na temat księży, którzy współpracowali ze Służbą Bezpieczeństwa. Otrzymałem zakaz publicznego wypowiadania się o lustracji duchowieństwa i temu zakazowi się podporządkowałem. Przez rok liczyłem na zmianę stanowiska kurii, a skoro się nie doczekałem, skierowałem do sądu kościelnego pozew przeciwko autorowi komunikatu – kanclerzowi kurii. Sąd jednak sprawę oddalił, pozbawiając mnie możliwości obrony dobrego imienia.
Czyli jednak wyszło na to, co stwierdzone zostało w komunikacie kurii, że ksiądz rozbija jedność Kościoła?
Na miłość boską, i co jeszcze! Ale dziś boli mnie najbardziej to, że Kościelny Sąd Metropolitalny w ogóle odmówił rozpatrzenia sprawy. Są pozwy słuszne i niesłuszne, składają je niekiedy pieniacze i było moim prawem – prawem księdza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta