Włoski bankier o czystych rękach
Alessandro Profumo przejdzie do historii jako człowiek, który zmienił nie tylko włoską bankowość. W najbliższy poniedziałek na warszawskiej giełdzie zadebiutuje nowy bank, powstały z połączenia Pekao i BPH
Prezes banku umarł i poszedł do nieba. Z wielkim zdziwieniem zobaczył, że otwiera mu drzwi nie Święty Piotr, ale diabeł. – Co ty tu robisz? Diabeł w niebie? – pyta bankier. – Przykro mi, ale właśnie zakończyliśmy fuzję – odpowiedział diabeł – to ulubiony żart Alessandro Profumo, prezesa włoskiego UniCredit, który w ostatnich latach przeprowadził kilka znaczących połączeń na europejskim rynku bankowym, w tym jedną z najtrudniejszych w historii UniCredit i niemieckiego HypoVereinsbank o wartości 15,6 mld euro. Profumo ma nadzieję, że efekty jego fuzji są znacznie bardziej przyjazne niż te w dowcipie. I zapowiada kolejne. Teraz, jak mówi się w świecie finansów, dąży do połączenia z francuskim Societe Generale. Gdyby mu się udało, powstałby największy bank europejski mogący konkurować ze światowymi gigantami. Profumo, jak twierdzi francuski „Les Echos”, dla dobra tej fuzji jest gotów nawet ustąpić ze stanowiska prezesa i przejść do rady nadzorczej.
Wielki Aleksander
Udane fuzje sprawiły, że dorobił się przydomka „Aleksander Wielki”. Profumo, lewicujący katolik, nie ukrywa swej przyjaźni z premierem Romano Prodim. Kierowany przez niego UniCredit był gotów wesprzeć przejęcie włoskich linii lotniczych Alitalia przez krajowych inwestorów, chociaż biznesowo taka transakcja obarczona była ogromnym ryzykiem, praktycznie skazana na niepowodzenie. Ale rzadko kiedy wchodzi w typowo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta