Trudny początek
Adam Małysz 16. w pierwszym indywidualnym konkursie Pucharu Świata
Tak jak w zawodach drużynowych o zwycięstwo walczyli Norwegowie i Austriacy. Wygrał, zgodnie z prognozą polskiego mistrza, Thomas Morgenstern, który prowadził już po pierwszej serii. Austriak wyprzedził Bjoerna Einara Romoerena i Toma Hilde z Norwegii oraz swego rodaka Gregora Schlierenzauera, któremu do poprawienia rekordu skoczni zabrakło metra oraz odrobiny zimnej krwi.
Przed konkursem jeszcze liczyliśmy na nagły wzlot Małysza, ale ani seria próbna (123,5 m), ani pierwszy oceniany skok (134) nie mogły podtrzymać tych nadziei. Polak zajmował 21. miejsce i wiadomo było, że jego czerwona koszulka lidera klasyfikacji pucharowej musi zmienić właściciela. Piotr Żyła uzyskał 117 m, nie zakwalifikował się do finałowej serii i zajął 44. miejsce. W przerwie między seriami trener Hannu Lepisto chyba już wiedział, że z tej mąki w sobotę chleba nie będzie. Wszedł ogrzać się do budki koło progu.
W tym czasie organizatorzy konkursu za pomocą piły rozwiązywali ważny problem. Pojawił się on trochę nieoczekiwanie już w szóstym skoku pierwszej serii. Paweł Karelin, 17-letni uczeń gimnazjum sportowego w Niżnim Nowogrodzie, skoczył 140,5 m. Dyrektor Walter Hofer postanowił jednak uznać to za przypadek i nie nakazał obniżenia rozbiegu oraz powtórki sześciu prób. Nie miał zresztą wielkiego pola manewru. Skoczkowie ruszali z czwartej belki, niżej była już tylko jedna, a na dwóch ostatnich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta