Oskarżony, bo nie chciał fałszować
Członek komisji nie podpisał fikcyjnego protokołu. Stanął za to przed sądem
Rok temu w mazurskiej gminie Sorkwity sfałszowano wybory na wójta. Jeden z członków komisji wyborczej Tadeusz Zaremba odmówił podpisania fałszywego protokołu. Za to usłyszał prokuratorskie zarzuty.
Śledczy z Mrągowa oskarżyli go o niedopełnienie obowiązków służbowych. Na poczet przyszłej kary policja zabezpieczyła mu samochód. Nawet sąd uznał, że powinien podpisać fałszywy dokument. Umorzył jednak postępowanie, motywując to niską szkodliwością społeczną czynu.
– Nigdy bym nie pomyślał, że działając zgodnie ze swoim sumieniem i prawem zostanę oskarżony – mówi Zaremba.
Przypadek Zaremby bulwersuje prawników. Poseł LiD prof. Marian Filar, karnista UMK w Toruniu: – Ten pan nie popełnił żadnego przestępstwa. Jego przykład to klasyczna kolizja interesów. Wiedział, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta