Dzieci Galileusza
W zgiełku trudno policzyć, ilu tak naprawdę studentów rzymskiego uniwersytetu nie chciało wysłuchać Benedykta XVI. A miał im do powiedzenia między innymi: „Historia zweryfikowała jako fałsz wiele rzeczy, które głosili teologowie na przestrzeni wieków”
Na dzień przed niedoszłym wykładem papieża uniwersytet La Sapienza jest w oku medialnego cyklonu. Przed wejściem parkuje sześć wozów transmisyjnych przeróżnych telewizji. Jeden przyjechał aż z Hiszpanii. Z trzech stanowisk stand-up dziennikarze po angielsku, włosku i francusku tłumaczą, co się stało. Amerykanin ma w ręku ulotkę studenckiego stowarzyszenia feministek i ze śmiechem tłumaczy na angielski wydrukowane tam hasło: „Błogosławiona niech będzie łechtaczka, a nie kaplica uniwersytecka!”. Potem wyjaśnia, że Benedykt XVI miał w niej też złożyć wizytę.
Na kolumnach strzelistych arkad prowadzących do uniwersyteckiego kompleksu wiszą plakaty tej samej treści: „Studenci nie uklękną, by całować papieski pierścień” i „Papież wrogiem uniwersytetu”.W perspektywie widać rzeźbę Minerwy i ogromny budynek rektoratu. Na schodach kontestująca grupka studentów i uwijający się wśród nich reporterzy.
Jak wynika z transparentu, chodzi im o zbyt wysokie czynsze i niezgodne z godnością człowieka krótkoterminowe umowy o pracę. Pytam, czy to ma jakikolwiek związek z wizytą papieża. Brodaty młodzieniec wyjaśnia: „Papież? To było wczoraj. To jest inna demonstracja”. I wręcza mi ulotkę z sierpem i młotem: „Studenci przeciw wyzyskowi”.
Tymczasem pod pomnikiem Minerwy robi się zamieszanie. Kamerzyści i fotoreporterzy otaczają wianuszkiem cztery studentki z głośnikami w ręku. Dwie przebrane są za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta