Za dużo państwa w państwie
Warszawie 12 tysięcy nauczycieli domagało się w piątek podniesienia pensji – nawet o połowę. Podobne protesty przetaczają się przez cały kraj. Podwyżek domagają się sędziowie, rejenci, lekarze, pielęgniarki, kolejarze i górnicy.
To prawda, że wielu pracowników sektora publicznego zarabia zbyt mało albo ich podwyżki są znacznie niższe od wzrostu płac w prywatnych firmach. Dlatego mają prawo do walki o wyższe wynagrodzenia. Problemem jest to, że wszystkie żądania kierowane są do rządu – nawet jeżeli pensje płacą samorządy, teoretycznie samodzielne szpitale czy kopalnie będące odrębnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta